Holandia to kraj, do którego każdego roku wyjeżdża wielu Polaków. Możemy znaleźć tu dobrą pracę i komfortowe warunki do życia. Niemniej jednak, różnic między Polską a Holandią jest naprawdę sporo. Niektóre z nich mogą być naprawdę zaskakujące. Poznaj więc 5 dziwactw, które sprawiają, że Polacy często przecierają oczy ze zdziwienia.
Pisuary na samym środku miasta
W naszym kraju znalezienie publicznej toalety bywa trudne – często są one umieszczone w nieoznakowanych budynkach. W Holandii, pójście za potrzebą jest znacznie łatwiejsze, zwłaszcza jeśli jesteś mężczyzną. W wielu miastach tego kraju, w tym również w Amsterdamie pisuary znajdują się na środku miasta. Co więcej, znajdują się na zewnątrz, często nie osłonięte w żaden sposób. Dla osób po raz pierwszy odwiedzających ten kraj bywa to szokujące. Okazuje się jednak, że ma to swoje uzasadnienie. Pisuary są tak dobrze widoczne i ogólnodostępne aby ograniczyć liczbę panów oddających mocz do kanałów. Nie tylko ze względu na zmniejszenie zanieczyszczenia wody, ale również dlatego, że niejednokrotnie dochodziło do tragicznych wypadków z udziałem takich panów.
Brak firanek w oknach
Przejeżdżając przez Polskę trudno znaleźć dom, w którym nie ma firanek w oknach. Większość z nas nie wyobraża sobie “pustych” okien, przez które każdy może zajrzeć, co dzieje się w naszym domu. Tymczasem w Holandii znalezienie mieszkania, w którym zawieszone są firanki jest praktycznie niemożliwe. Większość Holendrów w żaden sposób nie osłania swoich okien.
Kalendarz w toalecie
Udając się do toalety chętnie zawieszamy na czymś wzrok. Nic więc dziwnego, że wiele osób wędruje tam z gazetami lub czyta etykiety kosmetyków i środków czystości znajdujących się w łazience. Holendrzy mają lepsze rozwiązanie. Praktycznie w każdej toalecie znajduje się duży kalendarz, w którym znajdziemy informacje o urodzinach wszystkich członków rodziny. Dzięki temu Holendrzy nie zapominają o ważnych datach, choć trzeba przyznać, że jest to dość nietypowa lokalizacja dla kalendarza.
Brak zsypów śmieci
W większości polskich miast sprawnie funkcjonują zsypy do śmieci, które ułatwiają utrzymanie porządku w mieście. Jeśli ich nie ma większość z nas wynosi worki do dużego, zbiorczego pojemnika. Tymczasem w Holandii śmieci wystawia się wprost na ulicę w dzień poprzedzający odbiór odpadków. Skutkuje to nie do końca przyjemnym zapachem, oraz częstym rozdzieraniem worków przez zwierzęta i zaśmiecaniem okolicy.
Jedno ciastko do kawy
Udając się na kawę do rodziny lub znajomych w Polsce możemy mieć pewność, że zostajemy ugoszczeni “czym chata bogata”. Pełne talerze słodkości i zachęty gospodarza domu sprawiają, że nierzadko sięgamy nawet po kilka kawałków ciasta. W Holandii to nie możliwe. Tutaj, zarówno w lokalach, jak i domach prywatnych do kawy dostaniemy tylko jedno ciastko.
Podsumowując, Holandia jak każdy kraj posiada swoje cechy charakterystyczne, które mogą okazać się dla nas dziwne i niezrozumiałe. Niemniej jednak, zazwyczaj, już po kilku miesiącach spędzonych w tym kraju przyzwyczajamy się do nich a nawet… zaczynamy czuć się z nimi swojsko. Nie warto więc wpadać w panikę – o wiele lepiej chłonąć z innej kultury jak najwięcej.